Naukowcy z różnych dziedzin, od antropologii po neurobiologię, od dziesięcioleci zadają sobie pytanie: Czym jest miłość? Eksperci zgadzają się, że nie można jej kontrolować, włączać i wyłączać. Niektóre osoby opisują miłość jako silne uczucie, któremu towarzyszy trzepotanie serca i “motylki” w brzuchu. Innym kojarzy się z brakiem apetytu, kłopotami ze snem i spędzaniu każdej chwili na myśleniu o drugiej połówce. Sprawdź, czy to prawdziwa miłość, czy zwykłe pożądanie!
Pomyśl o ostatnim spotkaniu z kimś, kogo uważasz za atrakcyjnego. Mogłeś się jąkać, palnąć coś głupiego, mieć spocone ręce lub spektakularnie się potknąć. Być może czułeś, jak serce wali Ci jak szalone. Nic dziwnego, że przez wieki ludzie myśleli, że miłość (i większość emocji) wypływa właśnie z serca. Jak się okazuje, w miłości najważniejszą rolę odgrywa mózg. To on wpływa na resztę ciała.
Według zespołu naukowców pod kierownictwem dr. Helen Fisher romantyczną miłość można podzielić na trzy kategorie: pożądanie, pociąg i przywiązanie. Do każdej kategorii przypisany jest określony zestaw hormonów. Testosteron i estrogen wywołują pożądanie. Dopamina, norepinefryna i serotonina powodują pociąg. Z kolei oksytocyna i wazopresyna odpowiadają za przywiązanie. Ten ostatni etap ma miejsce wtedy, gdy dwoje ludzi pozostaje w długotrwałym związku. Po pewnym czasie osiągają poziom komfortu, który pozwala podtrzymać romantyczne uczucie.
Naukowcy twierdzą, że chodzi tutaj o przetrwanie. Nie możesz samodzielnie przeżyć w afrykańskiej sawannie lub dżungli. Być może więc miłość lub jakiekolwiek inne emocjonalne przywiązanie służy nam do tego, abyśmy byli dla siebie dobrzy, wykazywali się bezinteresownością i brali pod uwagę potrzeby innych ludzi.
Atrakcyjność wydaje się być zjawiskiem odrębnym, choć ściśle związanym z miłością. Chociaż możemy pożądać kogoś, kto nas pociąga i odwrotnie, jedno zjawisko nie musi towarzyszyć drugiemu. Przyciąganie aktywuje ścieżki mózgowe, które kontrolują zachowanie związane z nagrodą, co wyjaśnia, dlaczego pierwsze kilka tygodni lub miesięcy bujamy w chmurach. Główną rolę odgrywa tutaj dopamina, która towarzyszy nam, gdy spędzamy czas z ukochaną osobą. Z kolei norepinefryna wywołuje zawroty głowy, dodaje energii i powoduje euforię. Może nawet prowadzić do braku apetytu i bezsenności.
W rzeczywistości noradrenalina odgrywa ważną rolę w reakcji “walka lub ucieczka”. Skany mózgu zakochanych osób faktycznie pokazały, że główne ośrodki “nagrody” w mózgu palą się jak szalone, gdy pokazujemy im zdjęcie kogoś, do kogo czują pociąg. Pociąg do kogoś prowadzi do obniżenia poziomu serotoniny, czyli hormonu, który wpływa na apetyt i nastrój.
Miłości często towarzyszy zazdrość, nieobliczalne zachowanie i irracjonalność. Nie zawsze wiąże się to z pozytywnymi emocjami i nastrojami. Wygląda na to, że zestaw hormonów odpowiada za ciemne strony miłości. Dopamina kontroluje zarówno dobre, jak i złe ścieżki w mózgu. Te same obszary zapalają się, gdy sięgamy po papierosa, słodycze lub alkohol. W pewnym sensie pociąg może przypominać uzależnienie od drugiego człowieka. Podobnie te same obszary mózgu zapalają się, gdy uzależniamy się od dóbr materialnych, lub kiedy stajemy się zależni emocjonalnie od naszych partnerów.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku oksytocyny. Warto podkreślić, że zbyt duża dawka tego hormonu może wpłynąć negatywnie na nasze zachowanie. Im bardziej przywiązujemy się do naszej rodziny, przyjaciół, czy partnera, tym poziom oksytocyny wzrasta. Chociaż może być to dobre dla monogamii, zwiększa również ryzyko etnocentryzmu. Osoby, które nie są nam podobni, wydają się obcy. Tak więc podobnie jak dopamina, oksytocyna może działać jak miecz obosieczny.
I wreszcie, czym byłaby miłość bez zażenowania? Wydaje się, że podniecenie (ale niekoniecznie przywiązanie) wyłącza obszary w mózgu odpowiadające za krytyczne myślenie, samoświadomość i racjonalne zachowanie. Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś niedorzecznego, gdy widziałeś osobę, która Ci się podoba? Może nie, ale dotyczy to wielu osób.
Fot. Freestocksorg/Pexels