Billboardy na ulicach i bannery w Internecie stały się zjawiskami tak powszechnymi, że wielu z nas przestało zwracać na nie uwagę. Jak gdyby w odpowiedzi na tę zanikającą ludzką wrażliwość pojawiła się koncepcja stworzenia reklamy w kosmosie. Czy umieszczanie reklam w przestrzeni kosmicznej to mrzonka czy realna perspektywa przyszłości?
Zapewne zastanawiasz się, jak to możliwe, by reklama świeciła nad naszymi głowami? Zaprezentujemy tu trzy innowacyjne rozwiązania, wymyślone przez wiodące startupy kosmiczne.
Pierwsze polega na wysłaniu na orbitę Ziemi zestawu satelitów wyposażonych w silnik jonowy i potężne źródło światła. Po ustawieniu satelitów w odpowiedni sposób laser miałby wyświetlać dowolne logo czy ogłoszenie reklamowe. Ten pomysł należy do rosyjskiego startupu Avant Space.
Jego konkurent, rosyjska firma Start Rocket, chce wysłać na orbitę Ziemi 300 niedużych satelitów wyposażonych w żagle przeciwsłoneczne. Ustawione w odpowiednim szeregu i wprawione w ruch obrotowy, satelity miałyby odbijać promienie słoneczne, a tym samym wyświetlać treści reklamowe, dostrzegalne z powierzchni Ziemi.
No i wreszcie SpaceX Elona Muska razem z kanadyjskim startupem Geometric Energy planują wystrzelić w kosmos miniaturowego satelitę CubeSat z gigantycznym ekranem pikselowym. Bannery mają być rejestrowane przez satelitę na kamerę przypominającą kijek do selfie i transmitowane przez platformę streamingową Twitch i witrynę YouTube.
Możliwości wykorzystania reklamy w kosmosie wydają się bezgraniczne. Z jej pomocą można nie tylko reklamować produkty znanych marek, ale też sterować umysłami ludzi. Rozmieszczony nad głowami miliardów ludzi slogan będzie się wwiercać w umysły i wpływać na ludzką psychikę oraz zachowanie. Technologia rzeczywistości rozszerzonej, jaką jest reklama, w okamgnieniu poinformuje masy ludzkie o tym czy innym zdarzeniu, usłudze czy towarze.
Cena za rozmieszczenie reklamy w przestrzeni kosmicznej będzie… kosmiczna. Dlatego skorzystać z niej będą mogły tylko wielkie korporacje, bardzo znane marki i potężne organizacje polityczne. A czy potrzebna jest taka reklama zwykłym ludziom i drobnym przedsiębiorcom? Oczywiście, że nie! Jej koszt z pewnością przerośnie możliwości finansowe indywidualnego przedsiębiorcy czy niewielkiej firmy. Choć z czasem sytuacja może ulec zmianie. Sami inicjatorzy kosmicznej ścieżki rozwoju reklamy mówią, że wraz z rozpowszechnieniem nowej technologii, jej cena stanie się bardziej przystępna.
Powyższe rodzi jednak pewne obawy: czy aby reklama w kosmosie nie będzie kłuć nas w oczy? Reklamy z kosmosu nie będzie można przeskoczyć czy zablokować jak na telefonie lub komputerze – ona będzie wisieć nad naszymi głowami. I czy tego chcemy, czy nie, zamiast nieba usianego gwiazdami będziemy mieli niebo utkane z reklamowych sloganów.
Stąd niejednoznaczna reakcja ludzi: niektórzy widzą w „gwiezdnej” reklamie postęp techniczny, inni wyrażają obawy, że już wkrótce na zawsze stracimy rozgwieżdżone niebo – to, co od wieków inspirowało i kształtowało pisarzy, myślicieli i zwykłych ludzi.
A Ty, jak oceniasz potencjalne uruchomienie „gwiezdnej” reklamy?
Zdj. główne: NASA/unsplash.com
