Z reguły mamy tendencję do tego, by przeszacować zmiany, jakie spodziewamy się zastać w świecie za kilkanaście lub więcej lat. Jak to się ma do motoryzacji? Jak bardzo zmieni się stylistyka samochodów w przyszłości i przede wszystkim – czy ich funkcje będą bardzo odbiegać od tych, które mamy teraz do dyspozycji? Oto garść ciekawych przewidywań.
Wiele o tym, jak mogą wyglądać samochody przyszłości, mówi wygląd aut koncepcyjnych. W praktyce są one jednak najczęściej znacznie bardziej futurystyczne, niż te przeznaczone potem do masowej produkcji. Jakich trendów trzeba się spodziewać? Z pewnością samochody będą zmierzały ku temu, aby być bardziej ekologicznymi.
Pewne jest, że do lamusa odejdą silniki wysokoprężne, nie do końca wiadomo, jak będzie się prezentowała przyszłość jednostek benzynowych. Należy się spodziewać zdecydowanego upowszechnienia zeroemisyjnej komunikacji. Obecnie problemem jest brak infrastruktury, ale ta będzie szybko wzrastać i upowszechniać się. Być może przyszłość będzie należała nie do popularnych „elektryków”, ale do aut o napędzie wodorowym.
Jakie zmiany nas czekają? Szybki rozwój nowoczesnych technologii może skutkować tym, że obecność kierowcy wewnątrz samochodu nie będzie już potrzebna. W jaki sposób jednak dojedziemy do celu i to bez kraksy po drodze? Auta autonomiczne będą działać na zasadzie połączonej ze sobą sieci komputerów, co przełoży się na optymalizację ruchu, który będzie już pozbawiony typowo ludzkich błędów, a więc korków, wypadków i stłuczek. Prawdopodobne jest też to, że znacznie bardziej rozwinie się usługa wypożyczania samochodów na określony czas. Może to bardzo sprzyjać lepszemu zarządzaniu zasobami – rzadko się zdarza, że potrzebujemy auta przez większą część doby. W tym czasie jest ono bezużyteczne, czy nie lepiej, żeby mogło być udostępnione przez ten czas komuś innemu?
Okazuje się jednak, że futurolodzy przewidują pojawienie się w przyszłości aut, które dzięki czujnikom będą mogły uczynić znacznie więcej, niż tylko bezpiecznie zawieźć nas do wybranego punktu. Spekuluje się, że czujniki na podstawie analizy naszego głosu będą w stanie zaproponować właściwe działania, gdy jesteśmy chorzy czy smutni. Automatyzacja może być kluczowym procesem, który gruntownie przemieni auta przyszłości – obecnie przodują w niej Japończycy.
Właśnie taką funkcję wyobrażają sobie niektórzy komentatorzy, którzy chcieliby prawdziwej rewolucji w funkcjonowaniu aut w przyszłości. Czy doczekamy się na ulicach scen z latającymi samochodami, tak jakby to był film science fiction? Wiadomo, że najwięksi giganci w produkcji aut przeznaczają duże sumy na badania. Maszyny, nad którymi pracują, zwykle przypominają bardzo duże drony.
Dodatkowo trzeba stwierdzić, że brak konieczności zwracania uwagi na prowadzenie pojazdu daje możliwość poświęcania się znacznie przyjemniejszym rzeczom podczas przejazdu z punktu do punktu. Sugeruje się więc, że producenci aut wykorzystają to i zaproponują swoim klientom modele będące równocześnie mobilnymi centrami rozrywki.
Skoro trudno przychodzi nam określenie tego, jakimi funkcjami będą obdarowane samochody przyszłości, to jeszcze trudniej jest odpowiedzieć na pytanie: jak będą wyglądały auta za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat? Oczywiście natykamy się na coraz to nową stylistykę karoserii i wnętrza samochodu, ale rewolucja dokonuje się raczej w zakresie wyposażenia aut w nowoczesne technologie, niż nadawania im „kosmicznego” wyglądu. Dotyczy to zwłaszcza wnętrza, gdzie chodzi o zapewnienie maksymalnej ergonomii i trudno jest wymyślić coś całkowicie nowego.
Można się spodziewać, że rewolucję wyglądu wnętrza przeżyjemy dopiero po wprowadzeniu do użytkowania samochodów autonomicznych. Obracane fotele lub nawet łóżka dziś są czymś sprzecznym z ergonomicznym użytkowaniem auta, w przyszłości ich układ może się gruntownie zmienić. Nie będziemy przecież potrzebowali być wciąż przodem do kierunku jazdy i uważać na to, co dzieje się wokół. Stąd też warto śledzić trendy motoryzacyjne – kto wie, może to nam uda się przewidzieć to, jak będą wyglądały auta przyszłości.
Fot. Pexels