W przeciwieństwie do masowego wymierania gatunków w przeszłości, obecny kryzys wynika przede wszystkim z działalności człowieka. Do 2050 roku może wyginąć nawet 30-50% gatunków na naszej planecie. Poprzez nieodpowiednie zachowanie człowieka dochodzi do zmian klimatycznych i zakłócenia siedlisk, a nawet całych ekosystemów. Sprawdź, których zwierząt już nie zobaczymy.
Mamut włochaty
To niesamowite, gigantyczne zwierzę, którego już nie zobaczymy. Przetrwał epokę lodowcową, ale wyginął z powodu chciwości ludzi. Uważa się go za przodka współczesnych słoni. Obecnie w Rosji podejmowane są próby przywrócenia go z pozostałych skamieniałości.
Tygrys tasmański
Był największym mięsożernym torbaczem współczesnej epoki. Wymarł na początku lat 30. XX wieku w wyniku nadmiernych polowań i kłusownictwa. Przypominał dużego psa. W odróżnieniu od niego miał jednak sztywny ogon i worek brzuszny. Prowadził nocny tryb życia i był stosunkowo płochliwy.
Ara modra
Ta niebieska papuga pochodząca z Brazylii i znana z ekranowej roli w filmie “Rio” wymarła na wolności. Stworzenie tamy, która służyła do wymiany handlowej i wylesiania, doprowadziła do spadku populacji małej ary niebieskiej. Obserwacje prowadzone w 2016 roku dały nadzieję, że krytycznie zagrożony gatunek nadal żyje na wolności. Niestety badacze stwierdzili później, że się pomylili.
Dodo
Dodo był małym nielotem, który wyginął 100 lat po odkryciu. Niestety z biegiem czasu stał się łatwym łupem dla psów, kotów i myśliwych, a jego jaja zjadały makaki.
Nosorożec czarny zachodni
Nosorożca czarnego pochodzącego z Afryki Zachodniej zaobserwowano również w kilku krajach południowo-wschodniej Afryki. Miał 3-3,8 m długości i 1,4-1,7 m wysokości. Ważył 800-1300 kg. Posiadał dwa rogi, jeden mierzący 50-130 cm, a drugi 2-55 cm. Żywił się roślinami liściastymi i pędami. Niektórzy uważają, że jego rogi miały właściwości lecznicze – choć nie ma na to dowodów naukowych, skutkowało to nagminnym kłusownictwem. W latach 30. XX wieku podjęto działania mające na celu ochronę gatunku, ale liczba nadal malała. Ostatni nosorożec czarny był widziany w Kamerunie w 2006 roku. Oficjalnie uznano go za gatunek wymarły w 2011 roku.
Chiński delfin rzeczny (baji chiński)
Można go znaleźć tylko w rzece Jangcy. Dorosłe ssaki mogą osiągać do 250 cm i ważyć do ćwierć tony. Wykorzystywały dźwięk do orientacji w terenie (echolokacja), ponieważ miały malutkie oczy i bardzo słaby wzrok. Choć baji chiński przetrwał 20 milionów lat, w 2006 roku został oficjalnie uznany za gatunek wymarły. Wraz z uprzemysłowieniem Chin rzeka była wykorzystywana do rybołówstwa, transportu i elektrowni wodnych, co miało negatywny wpływ na ssaki.
Quagga
Quagga pochodził z Afryki Południowej i wyginął pod koniec XIX wieku. Przez długi czas uznawano go za odrębny gatunek. Dopiero później odkryto, że jest blisko spokrewniony z zebrą stepową. Od tej pory uznawano go za podgatunek zebry. Wyglądał jak oryginalne połączenie zebry (z przodu, dzięki słynnym pasom) i konia (z tyłu).
Złota ropucha
Nie jest jedynym gatunkiem, który zniknął w ciągu 40 lat. Ostatnią złotą ropuchę widziano w 1989 roku w kostarykańskim lesie deszczowym, zanim ogłoszono jej wyginięcie w 1994. Uważa się, że chytridiomikoza – śmiertelna choroba skóry, zdziesiątkowała tę i tak nieliczną populację ropuch.
Gołąb wędrowny
Populacja gołębi wędrownych liczyła miliony, a być może miliardy, kiedy pierwsi Europejczycy zaczęli osiedlać się w Ameryce. Pod koniec XIX wieku największe znane miejsce lęgowe znajdowało się w Wisconsin. Niestety ludzie polowali na nie i zjadali je. Ostatni ptak zginął w 1914 roku w niewoli w zoo w Cincinnati.
Fot. Fot. Charles H. Smithvergrößert von Aglarech/Public domain/Wikimedia Commons