To, że pies widzi inaczej niż człowiek, jest faktem bezspornym. Nieprawdą jest jednak, że widzi tylko odcienie szarości, czerni i niebieskiego.
Ludzkie oko jest nastrojone na odbiór światła widzialnego, od najdłuższych fal czerwieni, aż po najkrótsze fale fioletu. Psy postrzegają kolory w nieco węższym zakresie. Uboższe o jeden rodzaj fotoreceptorów, psy nie rozpoznają niektórych barw, w szczególności zielonej i czerwonej. Badania wykazały natomiast, że rozróżniają żółty i niebieski.
Ludzka siatkówka znajdująca się na tylnej powierzchni gałki ocznej zawiera trzy rodzaje fotoreceptorów (tzw. czopków), które absorbują światło o długości fal mieszczących się w zakresie od 380 nm do 780 nm.
Badania czynnościowe siatkówki psa wykazały natomiast, że czworonogi posiadają tylko dwa rodzaje czopków. To tłumaczy, dlaczego nasi mali przyjaciele dostrzegają mniej kolorów. Dodajmy, że otaczający nas świat jest w ich oczach mniej wyrazisty.
Z grubsza rzecz biorąc, jeśli uznamy, że osoba o sokolim wzroku widzi wyraźnie przedmiot z odległości około 22 metrów, to pies będzie musiał się zbliżyć na odległość około 6 metrów, żeby dostrzec go równie ostro. Innymi słowy psy są krótkowidzami. To tłumaczy, dlaczego mają czasem problem z dokładną oceną odległości.
Wiemy za to, że psy są bardziej niż ludzie wrażliwi na ruch. Podczas gdy człowiek rejestruje 20 obrazów na sekundę, pies – aż 50. Czworonogi mają też szersze pole widzenia niż nasze. U psów waha się ono od 240° do 270°, u człowieka obejmuje około 180°.
Lepiej niż my psy widzą też w ciemności. Zresztą bardzo prawdopodobne, że widzą tak samo o świcie, zmierzchu i w środku dnia. Dlaczego? Na siatkówce psa znajduje się bowiem więcej pręcików, które umożliwiają tak zwane widzenie skotopowe, przy słabym oświetleniu.
Co więcej, psie oko wyposażone jest w makatkę odblaskową, która zwiększa skuteczność widzenia w warunkach słabego oświetlenia. To właśnie błona odblaskowa sprawia, że oczy psów i innych ssaków świecą na żółto lub zielono w świetle reflektorów lub we fleszu aparatu.
Najprawdopodobniej widzenie skotopowe rozwinęło się u psów w odpowiedzi na ewolucyjnie potwierdzoną potrzebę nocnych łowów. To też tłumaczy, dlaczego nie widzą tylu kolorów. Matka Natura jest pragmatyczna i odrzuca wszystko, co zbędne. Człowiek nie ewoluował, żeby prowadzić nocny tryb życia. Dlatego my zachowaliśmy doskonałe widzenie barw.
Psy mają też dobrze rozwinięte widzenie stereoskopowe, choć ustępuje ono naszemu, a to dlatego, że pola widzenia obu oczu czworonoga zachodzą na siebie mniej niż u człowieka. Zakres widzenia przestrzennego u nas to kąt 140 stopni. U psa – jedynie 30–60 stopni.
W każdym razie nie należy zapominać, że wzrok nie jest dla psa zmysłem dominującym i wszelki deficyt informacji kompensuje on słuchem i węchem. To, że człowiek doświadcza świata przede wszystkim za pomocą narządu wzroku, nie oznacza, że psy, koty i inne ssaki doświadczają go w taki sam sposób. W zasadzie ich światy znajdują się poza granicami naszego pojmowania.
Przeczytaj też: https://brainboss.pl/natura/swiat-zwierzat/ciekawostki-o-komarach-ktore-cie-zaskocza/
Zdjęcie główne: Pixabay/pexels.com