Denerwujące bzyczenie w nocy, a potem pojawiające się na skórze swędzące bąble. Każdy z nas przeżył spotkanie z komarami i nie pała zbyt dużą miłością do tych owadów.
Komary to wyjątkowo uciążliwe owady z rzędu muchówek, których występowanie szczególnie sprawia nam problemy letnią porą. Zazwyczaj nikt nie interesuje się tym, ile żyją, jak funkcjonują oraz na jakie dzielą się gatunki. Każdy człowiek, jeśli tylko spostrzeże komara, to od razu ma ochotę pozbyć się intruza, mając na uwadze ilość pogryzień, świąd oraz nieznośne bzyczenie, słyszalne szczególnie podczas zasypiania nocą. A jednak warto przyjrzeć się bliżej tym nieznośnym owadom, które są jednym z pospolitych gatunków w Europie.
Podczas gdy samce komarów żywią się sokami roślinnymi oraz nektarem z kwiatów, samice potrzebują krwi. Potrzebują jej wystarczająco dużo, aby móc potem złożyć jaja. Dlatego atakują zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Średnio komarzyca potrafi wypić 4–5 mg krwi. Sam komar waży 2,5 mg, co oznacza, że wypita przez niego krew może wynosić dwukrotność jego wagi! To właśnie samice żyją dłużej od samców, nawet do 8 tygodni. Jeżeli oczywiście same nie staną się w tym czasie smakowitym pożywieniem dla jaskółek bądź żab. Swój żywot komary zaczynają w wodzie. Wykluwają się około 6 tygodni po złożeniu jaj przez samicę. Warto dodać, że jaja komarów można spotkać w kałużach leśnych, bagnach i stawach.
Komary to owady lotne, ich skrzydła, tak samo jak reszta ciała, są pokryte łuskami. Komarzyce potrafią namierzyć cel z odległości nawet kilkudziesięciu metrów. Niektóre źródła podają nawet liczbę 60 metrów. A to wszystko przez wydzielany przez nas CO2 oraz kwas mlekowy. Co interesujące, ludzie o wysokim wzroście lub bardziej postawnej sylwetce są atakowani częściej, gdyż wytwarzają więcej dwutlenku węgla od innych. Ciekawostką jest również to, że komary równie często atakują osoby spożywające alkohol. Także smakosze piwa muszą mieć się na baczności. Komarzyce w odróżnieniu od komarów posiadają aparat kłująco-ssący, który od tysięcy lat tak bardzo denerwuje człowieka. To on pozwala komarzycom przebić się przez skórę i pić krew.
Zazwyczaj komarzyce do krwi dostają się przez por skóry do naczyń włosowatych. Wkłuwając się w naszą skórę, owad jednym otworem wpuszcza swoją specjalną ślinę, która ma zapobiec krzepnięciu krwi. Z kolei drugim otworem wysysa z nas krew. To właśnie dzięki ślinie powstają potem swędzące bąble na skórze. A to wszystko przez obecne w niej substancje chemiczne, które podrażniają skórę. Powstaje wobec tego reakcja alergiczna, co sprawia, że miejsce ugryzienia staje się czerwone, swędzące i spuchnięte. Co ciekawe, w głowie komarzycy umiejscowiona jest specjalna nasadka, która sprawia, że krew komara nie miesza się z wyssaną właśnie krwią człowieka lub zwierzęcia.
Komary w Polsce dzielą się na około 47 gatunków. Z czego tylko trzy mogą przenosić groźne choroby, jak np. często przywoływana w kontekście komarów malaria. A jednak fakt jest taki, że nie zdarzyło się to już od ponad 50 lat! Komary, podobnie jak ludzie, też mają swoje godziny pracy oraz odpoczynku. Ciężko pracują od samego rana do godzin przedpołudniowych. Potem odpoczywają, aby powrócić do nękania nas między godziną 18:00 a 21:00. Chociaż każdy spotkał się z sytuacją kiedy komary nie dawały za wygraną nawet o północy i później. Komarzyce szczególnie upodobały sobie bezwietrzną pogodę, gdyż wtedy łatwiej mogą czuć zapachy. Tak samo nie preferują zbytnio upalnych dni. Za to pojawiają się w wilgotne i pochmurne dni, aby znów o sobie przypomnieć.
Zdjęcie główne: Pixabay